Być jak PRO’s oznacza trenować jak PRO’s? No właśnie ile trenują, jak długo, jak intensywnie ? Czy warto ich naśladować a może kopiować to co robią ?
Czy w ogóle jest możliwe, żeby trenować i porównywać się do zawodowca? W końcu większość amatorów łączy trenowanie i ściganie z rodziną i pracą w pełnym wymiarze. W końcu rower(y) kosztują, zawody, dojazdy itp Każdy z Was dokładnie wie o czym mówię.
No ale jak to jest z tym naśladowaniem PROsów?
Na pewno warto podpatrywać co robią zawodnicy z pierwszej dziesiątki UCI, ale kopiowanie i robienie dokładnie tego samego raczej w 99% przyniesie skutek odmienny do zakładanego.
Zastanów się czego Ci brakuje jako kolarzowi i wpleć to w trening. Jeżdżenie kilometrów „bo tak” nie sprawi, że staniesz się szybszy na finiszu.
Cel jest bardzo ważny. Od tego małego do dużego. Cele wytyczają Ci drogę po której idziesz a w ten sposób dobierasz treningi, ich objętość i intensywność. Objętość i intensywność zależną od Twoich możliwości czasowych i fizycznych. Inna będzie w przypadku przygotowania do etapówki, wyścigów szosowych czy xc.
Zmień myślenie o trenowaniu jak zawodowiec, z kopiowania treningu, na podejście do treningu z jego wszelkimi aspektami jak dieta, regeneracja, higiena życia.
Spraw aby Twój trening był układany pod Twoje możliwości czasowe i fizyczne. Jeśli wiesz ,ze masz czas na 1h wykorzystaj ten czas dobrze i zrób sesje treningową bez stresowania się, że inni jadą 4h.
Kilka rad co zrobić aby Twój trening stał się profesjonalny :
- Najważniejsze to zmieniaj sesje treningowe. Trudne mają być trudne a lekkie mają być lekkie. Odpoczynek, regeneracja, przeplatanie sesji to też właściwy trening. Nie można cały czas jeździć mocno z jak najwyższą średnią prędkością.
- Planuj nie tylko najbliższy treningi, tydzień czy nawet miesiąc ale planuj rok. Cele, wyścigi te najważniejsze i mniej ważne. Zaplanuj urlop z rodziną, stresujący okres w pracy czy wyjazd w delegację i w oparciu o to dobieraj okresy budowania formy
- Trenuj w oparciu o dostępność czasową i w oparciu o wytyczone cele na miarę własnych możliwości. Jeśli wyznaczysz sobie za dużo i nie dasz rady trenować tyle ile zaplanowałeś pojawi się frustracja i zniechęcenie. Czasem poświęcenie jest potrzebne, ale zachowaj umiar w byciu zawodnikiem i znajdź czas na inne aspekty swojego życia.
- Roztrenowanie jest ważne ale też bez popadania w skrajności i nierobienie nic przez miesiąc. Pomyśl jak długo się ścigałeś, ile trenowałeś czy faktycznie jesteś zmęczony i jak długa potrzebna jest przerwa i zdjęcie reżimu treningowego. Nie musi to być dokładnie wtedy kiedy wszędzie pojawia się informacja o roztrenowaniu
- Trenuj z pomiarem tętna i/lub mocy. Wyznacz strefy wysiłkowe i progi metaboliczne w celu podniesienia jakości sesji treningowych w myśl zasady ,że listonosz nie zostaje MŚ 😉
- Zadbaj o sprzęt na którym trenujesz i ścigasz się. Od tego bardzo często zależy jakość treningu i zawodów. Wszystko musi działać właściwie i precyzyjnie. Jeśli nie robisz tego na bieżąco to nieraz okazuje się ,że z zaplanowanego treningu nic nie wychodzi bo rower jest niesprawny a na zawodach nie działa przerzutka czy mamy za mało ciśnienia, w efekcie dobry wynik ucieka ze schodzącym powietrzem dobitej dętki
Korzystaj z doświadczenia zawodowców, podejścia do treningów i wiedzy ale rób to z głową mając na uwadze swoje możliwości a napewno osiągniesz sukces. Jaki on będzie zależy tylko od Ciebie
Najnowsze komentarze