Zaznacz stronę

VELO TORUŃ

17 maja odbyła się 1 edycja wyścigu Skoda Velo Toruń, organizowanego przez Mistrza Świata Michała Kwiatkowskiego. Wyścig przewidywał 3 dystanse: mini 42 km, mega 71 km i 120 km na 120 lecie Skody. Na tym ostatnim dystansie spotkać można było wielu ścigających się na co dzień zawodników m.in. Michała Gołasia i Łukasza Wiśniowskiego.

VIP party

W przeddzień wyścigu zaliczone VIP party i miłe spotkanie z organizatorem wielu imprez sportowych Grześkiem Golonko z którym poznałem się w 2002 roku przy okazji maratonu MTB Sokołowsko.

Miłe kolarskie rozmowy przy małym co nieco.

Oczywiście duże podziękowania do Andrzeja Kiejnowskiego, który mnie zabrał na te imprezę ;-)szkoda tylko że nie mógł następnego dnia wystartować w wyścigu ale będąc trenerem Akademii Copernicus miał do przeprowadzenia wyścigi dla dzieci …Może w przyszłym roku po obronie koszulki przez Michała .

 

120 km na 120o lecie Skody

Wystartowałem oczywiście na dystansie 120 km, który najbardziej oddawał ducha zawodowych wyścigów, był to także dobry moment do sprawdzenia swojej wytrzymałości.

Sam wyścig to super organizacja atmosfera a świadomość jazdy z Mistrzem Świata  i innymi zawodnikami wielkiego formatu jak Cezary Zamana czy Darek Baranowski to niezapomniane przeżycie. Ponad 1000 zawodników, wstrzymany ruch w Toruniu, masa kibiców. Można było poczuć, że kolarstwo zaczyna być widoczne i doceniane w Polsce.

Początek dość nerwowy – bardzo dużo zawodników, zajęta 3 pasmowa droga w Toruniu 50km/h i szum opon. Jest moc! Udało się bez kraksy chociaż nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Po wyjeździe z Torunia wiadomo było że grupa się porwie na pierwszych odcinkach z bocznym wiatrem a tego dnia wiało niesamowicie i tak tez się stało. Pierwszy skręt w prawo i mega boczny wiatr wachlarz, ranty. Techniczna jazda, umiejętność ustawienia się pod wiatr – dawały przewagę. Byłem trochę za daleko i nieźle mnie kosztowało aby ten odcinek przetrzymać. Pulsometr na odcinku  4km wskazywał śr. tętno 180hr  i śr. prędkość 45km/h przy bocznym wietrze….W zasadzie po tym fragmencie zasadnicza grupa się uformowała i tak peletonik przejechał większość dystansu.

Jazda w grupie z Mistrzem Świata

Miło było popatrzeć jak Michał Kwiatkowski jeździ na rowerze, z jaką łatwością przy tym wietrze  prowadzi rozmowy z Darkiem Baranowskim. Na samym końcu wyścigu mały odjazd jak to na szosie bywa – ktoś puścił koło, ktoś odjechał, ktoś nie przeskoczył. Tył w zasadniczej grupie bez angażowania się w finisz dojechałem do mety otrzymując piękny medal !!!

Fantastyczna impreza, super organizacja, ponad tysiąc zawodników, 3 godziny jazdy. Super zdjęcia od rovver.pl. Mam nadzieję, że za rok powtórka z rozrywki!!!